wtorek, 17 lutego 2015

Przedwiosenna profilaktyka

Przedwiośnie to okres w którym możemy zauważyć na drzewach i krzewach śpiące szkodniki. Na naszych różach też - śpią jeszcze mszyce, przędziorki, na liściach i pęknięciach kory zimują skoczki.
W połowie lutego przy sprzyjających warunkach pogodowych możemy zacząć opryski ekologicznymi środkami zwalczającymi szkodniki. Są to środki z dodatkiem oleju parafinowego. Ich zadaniem jest okryć całą powierzchnię i zakleić zimujące szkodniki. Środki te stosujemy - u roślin liściastych gdy pąki zaczynają nabrzmiewać i pękać - nie w momencie gdy liście zaczynają już wychodzić bo środek może je uszkodzić.
Stosować je musimy gdy temperatura jest dodatnia - do 5 stopni w dzień i noc.
Bardzo ważne jest by przed opryskiem przeczytać ulotkę!
Oprysk tymi preparatami pomaga nam w zatrzymaniu pierwszej fali mszyc.
Co ważne - opryski stosujemy w zależności od pogody - w różnych częściach kraju będą różne terminy. 
Tak wyglądają mszyce jeszcze śpiące na różach:

poniedziałek, 16 lutego 2015

Początki

Jak to wszystko się zaczęło?
Odkąd pamiętam w moim ogrodzie zawsze towarzyszyły nam róże. Pierwszymi różami były żółte róże - odmiana Arthur Bell. Potem doszedł nasz Chopin. Gdy dołączyłam do Forum Ogrodniczego liczba róż w moim ogrodzie wzrosła i tak zaczęła się choroba różana - która jest nieuleczalna. Objawia się wciąż nowymi zakupami róż i ogrodem który nagle ma swoją nadrzesteń, podprzesteń - po prostu jest z gumy i żyje swoim życiem. Zawsze znajduje się miejsce na nową rabatę, nową róże lub roślinę jej towarzyszącą - w końcu ogrodnicy i sklepy nas kuszą. Początkowo do ogrodu przybywały wszystkie możliwe róże - dziś najwięcej mam starych róż. To właśnie moim - old rose - historycznym chce poświęcić tu najwięcej miejsca, zapraszam.